Chyba, każdego z nas napada czasami "chętka" na pobrudzenie się. Wtedy siada się po prostu na rower i.... nie omija żadnej kałuży czy choćby strumyka. Z takiej wyprawy wracamy niejednokrotnie w takim stanie, że przeciętny człowiek nie jest w stanie odróżnić nas od roweru. Po chwilach przyjemności rower trzeba wyczyścić, no a ostatecznie można zastosować taktykę: "co się wysuszy to się odkruszy" - chociaż ja jej nie polecam. Jak szybko i efektownie mieć za sobą czyszczenie roweru? Musimy przygotować: kilka szmat, szczotki o różnej twardości w tym szczoteczkę do zębów (do trudno dostępnych miejsc), oraz detergenty, które pomogą nam usunąć stare i zmieszane z błotem smary. Zaczynamy od mycia i czyszczenia napędu, jeśli wyczyścimy cały rower a na koniec zostawimy sobie najgorsze (bo czyszczenie napędu zabiera najwięcej czasu) to w rezultacie i tak z powrotem go ubrudzimy tryskającymi przy czyszczeniu napędu smarami. Łańcuch można czyścić na dwa sposoby:
szczoteczką do zębów, mocnym detergentem z ciepłą wodą (jeśli ktoś posiada czarne szprychy lub obręcze). Łańcucha nie czyścimy na kasecie, gdyż detergent z wodą nie może się dostać do piasty ani kasety. Unikać polewania wodą!
szczoteczką do zębów z naftą lub benzyną (jeśli ktoś posiada niemalowane koła gdyż wtedy nie grozi mu odbarwienie szprych lub obręczy). Mimo wszystko staramy się z umiarem stosować naftę i nie "chlapać" nią po całym rowerze.
ze szmatki wycinamy pasemka długości 30 - 40 cm, szerokości 3 - 4 cm i czyścimy poszczególne odstępy pomiędzy koronkami. Jeśli chcemy dobrze wyczyścić naszą kasetę, możemy pobawić się także w wyczyszczenie każdego ząbka (nakładamy szmatę na wskazujący palec i wybieramy brud spomiędzy zębów koronek).
tylną najlepiej jest od czasu do czasu rozebrać i wrzucić w całości do nafty. Przednią trzeba wyczyścić szczoteczką do zębów jednym z wyżej wymienionych sposobów.
jeśli posiadamy ściągacz to możemy się pokusić o ich zdjęcie w innym przypadku czeka nas żmudniejsza "robota".
takie elementy jak szprychy czy piasty trudno jest myć rękoma. Szprychy z obręczami najlepiej myje się szczotką z długim i miękkim włosiem. Jeśli chodzi o piasty możemy się posłużyć krótszą szczotką.
zdecydowanie miękka szczotka z wodą lub szmatka z wodą, jednak należy unikać zbytniego polewania wodą. Nie czyścimy ramy metodą na "suchara" bo po kilku takich umyciach piasek zrobi z naszego lakieru papier ścierny ;).