Każdego roku kończy się lato i zaczyna to, czego cyklista nie lubi najbardziej - jesień i zima. I nie tylko ze względów pogodowych nie jeździ się wtedy na rowerze. Trzeba zdawać sobie sprawę jak szybko zużywa się rower w takich warunkach. Dlatego większość z nas odpuszcza sobie jazdę o tej porze roku. Odstawiając rower do piwnicy czy garażu opiszę jak zrobić to fachowo - co jest najważniejsze bez uszczerbku dla zdrowia naszej maszyny (ktoś tu może powiedzieć a jakaż w tym filozofia i co tu trudnego? - a jednak mało osób potrafi to dobrze robić). Po pierwsze myjemy i czyścimy rower najdokładniej jak nas na to stać. Jeśli chodzi o mycie to nie będę się rozpisywać bo to osobny temat, ale w skrócie:
nie myjemy gorącą wodą pod ciśnieniem! (tym bardziej z ostrymi detergentami np. pasta Komfort) - to tworzy wybuchową mieszankę która pozbawia nasz rower jakichkolwiek smarów).
posiadaczom czarnych szprych odradzam czyszczenie napędów benzyną lub jej pochodnymi (grozi to odbarwieniem!!)
jak tylko można należy unikać polewania wodą (aczkolwiek czasami jest to niezbędne)
Gdy rower wyschnie należy go przesmarować (mam tu na myśli cały rower - czyli wszystkie elementy, które tego potrzebują). Opony: spuszczamy powietrze do połowy a także możemy je spryskać specjalnym preparatem nawilżającym gumę oraz spowalniającym proces jej murszenia. Rower najlepiej należy podwiesić - służą do tego specjalne wieszaki mocowane na ścianę (to dla posiadaczy piwnic). Jeśli nie możemy tego zrobić z różnych względów to pod opony na czas odstawienia roweru podkładamy deseczki (jeśli ma on stać na "gołym" betonie). Koleją sprawą jest to czy na pomieszczenie w którym mamy zamiar przechowywać rower będą działały czynniki atmosferyczne - mówię tu głównie do właścicieli garażów (komórek itp.). Jeśli tak wszystkie chromy lub elementy silnie narażone na korozję należy pokryć cienką warstwą smaru lub oleju. Lakier natomiast pastujemy zwykłym woskiem samochodowym przy czym wosku nie polerujemy zostawiając na ramie warstwę ochronną.
Jeszcze jedna ostatnia i bardzo ważna zasada, która zresztą jest najczęściej łamana. Odstawiając rower zostawiamy go na przełożeniach, które przez te parę miesięcy nie "wyciągną" nam sprężyn w przerzutkach - a te chociaż by nawet były z grupy XTR nie wytrzymają takiego traktowania. Dlatego rower zostawiamy na najmniejszych koronkach (z przodu jak i z tyłu). Ostatnią rzeczą jest przykrycie roweru chroniące go przed zakurzeniem no i oczywiście przed zmarnotrawieniem pracy jaką w jego czyszczenie włożyliśmy. Pozostaje nam już tylko czekać do wiosny.